Zespół Szkolno-Przedszkolny

     Ledwo zaczęły się wakacje, a my juz w góry! Piękna pogoda, tłumy zadowolonych i roześmianych harcerzy, przerażonych rodziców (jak to będzie ?) , autokary, tony bagażu, ścisk, tłok, płyny do odkażania, maseczki... słowem- działo się że hej! Po kilku godzinach podróży przywitała nas Stanica Harcerska Hufca Krosno w Woli Michowej. Trzeba było sobie zorganizować łóżka, materace, koce. Kto sie lenił, nie miał na czym spać haha. Plan dnia zwykle był następujący: pobudka ( niezbyt miły punkt), poranna gimnastyka (podobnie jak punkt pierwszy), apel poranny z wciągnięciem flagi państwowej na maszt, śniadanko ( milutko), zajęcia poranne, obiadek, cisza poobiednia, zajęcia popołudniowe, kolacja, apel z opuszczeniem flagi i jakieś zajęcia wieczorne - zwykle tańce, hulanki i swawole :-) Zajęcia były przeróżne- nikt nie miał czasu na nudę, co chwilę coś innego, nowego. Trudno streścic tak różnorodnych 10 dni! Mieliśmy też zimny górski strumień tuż obok i w upalne dni mogliśmy chodzić chłodzić się w jego wartkiej wodzie. Były również dwie wycieczki - na Połoninę Wetlińską i nad Jeziorka Duszatyńskie. Harcerki juz trzeciego dnia pytały czy za rok też będzie taki obóz...! Będzie, będzie... :-) Nowe przyjaźnie, może na całe życie, nowe umiejętności- na pewno na całe życie. Nowe doświadczenia, radości, może trochę trudu w marszu, trochę strachu podczas wiatru czy przed nadchodzącą burzą. Wszystko to zostanie na długie lata w naszej pamięci, kiedy tylko pomyślimy o tym wspaniałym obozie harcerskim... Do zobaczenia za rok harcerska przygodo!

Relacja bezpośrednia ( codzienna)  na stronie Fb " Leśni ludzie Dorohusk". Zapraszamy! :-)