Zespół Szkolno-Przedszkolny

W Poleskim Parku

W ramach realizacji projektu ekologicznego uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Dorohusku uczestniczyli 27 maja 2015r. w wycieczce do Poleskiego Parku Narodowego. Młodzież na zajęciach miała możliwość poznania historii Poleskiego Parku Narodowego, znaczenia ochrony żółwia błotnego i znaczeniu obszarów podmokłych w środowisku.

Wizyta rozpoczęła się od projekcji krótkiego filmu o przyrodzie Poleskiego Parku Narodowego, następnie uczniowie podziwiali Ośrodek Ochrony Żółwia Błotnego. Wtedy, gdy okres lata jest chłodny i żółwie nie zdążą wykluć się przed zimą, jaja z zagrożonych złóż przenosi się do Ośrodka Ochrony Żółwia Błotnego PPN. Tutaj jaja doinkubowuje się i po wykluciu żółwików opiekuje się nimi przez okres zimy. Maluchy w tym czasie są dokarmiane oraz mierzone i ważone by można było kontrolować ich prawidłowy rozwój. Prowadzone są równocześnie działania w zakresie ochrony biotopu żółwia błotnego polegające na utrzymywaniu odpowiednio wysokiego poziomu wody,  odkrzaczaniu i wykaszaniu, czy odtwarzaniu niewielkich, płytkich zbiorników wodnych-sadzawek w miejscach bytowania żółwi. Kolejną częścią spotkania było zwiedzanie Muzeum Poleskiego Parku Narodowego.

 Dużo radości miłośnikom ochrony przyrody sprawiła wędrówka po ścieżce przyrodniczej Dąb Dominik. Tutaj rośnie około 300 letni dąb nazwany "Dominikiem" na cześć twórcy parku prof. dr hab. Dominika Fijałkowskiego. Uczniowie w czasie wędrówki po lesie pomimo padającego deszczu z zainteresowaniem obserwowali różne typy lasów oraz organizmy w nich występujące. Zaraz za nim ścieżka doprowadza do pierwotnej linii brzegowej jeziora Moszne. Stąd trasa ścieżki prowadzi po przygotowanej drewnianej kładce przez torfowisko, które powstawało przez około 11000 lat, do obecnego brzegu jeziora. Na tym fragmencie ścieżki mijaliśmy bardzo ciekawe zespoły; subborealną brzezinę bagienną, niewielki pas zakrzaczeń brzozy niskiej, następnie turzycowisko rosnące na pływającym kożuchu torfowym zwanym lokalnie na Polesiu spleją, z licznym udziałem turzyc i mchów torfowców.

Po powrocie na ubłoconych uczestników wyprawy czekało ognisko, przy którym młodzież z wielkim z wielką radością piekła kiełbaski.

Do domu wróciliśmy około godziny 16.